Rozpoczyna się 55. Tydzień Modlitw o Trzeźwość Narodu. Problem nadużywania alkoholu w Polsce wciąż się pogłębia. Inicjatywie towarzyszy hasło: „Posłani w pokoju Chrystusa, budujmy trzeźwą i wolną Polskę”.
Bp Tadeusz Bronakowski
POSŁANI + TRZEŹWI + WOLNI
Słowo Przewodniczącego Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości
i Osób Uzależnionych na 55. Tydzień Modlitw o Trzeźwość Narodu (27 II – 5 III 2022)
„Posłani w pokoju Chrystusa, budujmy trzeźwą i wolną Polskę” – to hasło, które w roku
2022 będzie nas inspirowało i mobilizowało do pracy w apostolstwie trzeźwości, a także w
duszpasterstwie osób uzależnionych i ich współcierpiących rodzin.
Każdy z nas, jako uczeń Jezusa Chrystusa, jest posłany przez Boga do swoich bliskich
i do wszystkich ludzi, z którymi spotykamy się na co dzień: w domu, w parafii, w miejscu
pracy, w środowisku, w którym żyjemy. Miłość bliźniego oznacza, że nie pozostajemy bierni
w obliczu tego, co dzieje się wokół nas. Bóg do tego stopnia nas kocha, że o każdego z nas
troszczy się bardziej niż o swój własny los. To dlatego oddał za nas życie na krzyżu i pozostał
w Eucharystii, by nas wspierać w czynieniu dobra i pomagać nam w pokonywaniu naszych
słabości, grzechów, lęków, zobojętnienia na to, co dzieje się z ludźmi, których spotykamy.
Uczeń Jezusa to ktoś, komu los poszczególnych ludzi, rodzin i całego narodu leży na sercu.
Miłość Boga i bliźniego przynagla nas do codziennej troski o tych, których kochamy.
W sytuacji coraz większego zagrożenia nadużywaniem alkoholu i alkoholizmem, a
także innymi nałogami, jesteśmy posłani przez Chrystusa, żeby odnawiać i przemieniać na
lepsze oblicze naszej Ojczyzny, żeby Polska miała oblicze trzeźwego narodu. Odpowiedzialnie
i odważnie podjąć nasze posłannictwo, to stawać się ludźmi aktywnymi, zaangażowanymi,
wytrwale działającymi na rzecz dobra wspólnego. Bóg dał nam oczy po to, żeby uważnie
przyglądać się rzeczywistości i wyciągać z niej wnioski. Pijaństwo i uzależnienie od alkoholu
to prawdziwa pandemia i źródło dramatu kilku milionów polskich rodzin i kilkunastu milionów
Polaków. Kto kocha, ten działa. Potrzebny jest nasz dobry przykład i nasza modlitwa.
Potrzebny jest nasz dar abstynencji i dar abstynencji wielu innych ludzi. Potrzebne jest nasze
zaangażowanie na rzecz solidnego wychowania samych siebie i naszych bliskich oraz tych, na
których mamy jakiś wpływ. Potrzebne jest aktywne interesowanie się ustawodawstwem i
egzekwowaniem obowiązującego prawa z zakresu wychowania w trzeźwości i rozwiązywania
problemów alkoholowych. Potrzebne jest nasze uważne patrzenie na to, co czynią i jakie
decyzje podejmują samorządowcy, przedstawiciele rządu, poszczególni parlamentarzyści,
politycy, celebryci, czy też media.
Gdy podejmujemy nasze chrześcijańskie posłanie do czynienia dobra i do troski o los
narodu, wtedy zaczynamy budowanie tego, co dobre. Budowanie trzeźwości i obrona wolności
Polaków to zadanie ciągle aktualne, które trzeba podejmować w każdej epoce i w każdej
sytuacji na nowo. Trzeźwość Narodu nie jest bowiem dana raz na zawsze. Wiemy z historii, że
okresy odrodzenia narodowego i zrywów patriotycznych zawsze wiązały się ze wzmożoną
pracą trzeźwościową, z darem abstynencji ze strony wielu Polaków, bo abstynencja wielu
prowadzi do trzeźwości wszystkich. W okresie odzyskiwania wolności politycznej po
rozbiorach, Polacy imponowali troską o wolność osobistą. Odnosiliśmy wtedy spektakularne
wręcz sukcesy w tym względzie. Średnia spożycia alkoholu na głowę mieszkańca w skali roku
wynosiła wtedy niewiele ponad jeden litr. Obecnie to już ponad dziesięć litrów czystego
spiritusu na statystycznego Polaka. Potrzeba zatem budowania warunków powrotu do
abstynencji wielu i do trzeźwości wszystkich. Budowanie takich warunków odzyskiwania
trzeźwości wymaga systematycznej troski o dwa fundamenty: formowanie trzeźwego, wolnego
człowieka oraz tworzenie dobrego prawa i jego bezwzględne respektowanie.
Podstawą budowania trzeźwości poszczególnych ludzi i całego Narodu jest trzeźwość
każdego z nas. Trzeźwość to coś znacznie więcej niż abstynencja, czy jedynie rzadkie i
minimalne spożywanie alkoholu. Podstawą trzeźwości rozumianej w pogłębiony sposób jest
trzeźwy duch i trzeźwe myślenie, a zatem dojrzałość duchowa i mądrość. W praktyce taka
dojrzałość i mądrość oznacza kierowanie się zasadą, że w każdej sytuacji i w każdej sprawie
warto słuchać Boga bardziej niż ludzi i respektować wszystkie Jego przykazania. Trzeźwość to
także pamiętanie o tym, że „Nie zabijaj!” jest piątym, a nie pierwszym przykazaniem. Nie
szkodzi sobie na zdrowiu i nie zabija siebie na raty poprzez uzależnienia ten, kto stawia Boga
na pierwszym miejscu, kto z szacunkiem się do Boga odnosi, kto umie mądrze świętować, bo
na co dzień ofiarnie pracuje i kto szanuje swoich bliskich, począwszy od rodziców. W praktyce
trzeźwe myślenie przejawia się poprzez świadomość tego, że nie istnieje łatwo osiągalne
szczęście: bez Boga, bez pracy nad własnym charakterem, bez miłości i odpowiedzialności.
Trzeźwość to nie tylko mądre, realistyczne myślenie. To także mądre postępowanie, czyli
wierność Bogu i przyjętym przez daną osobę zobowiązaniom stanu. Owocem takiego
uczciwego, szlachetnego i roztropnego postępowania jest to, że nie mamy pokusy, by uciekać
w alkohol od prawdy o sobie, czy od bolesnych skutków popełnianych przez nas błędów, gdyż
postępujemy szlachetnie. Pełnia trzeźwości w myśleniu i postępowaniu to trwanie w coraz
dojrzalszej miłości: ofiarnej i mądrej jednocześnie.
Kto buduje w sobie trzeźwość w myśleniu i postępowaniu, ten rzeczywiście dba o swoją
wolność, a przez to podejmuje coraz mądrzejsze decyzje. Wolność to coś innego niż robienie
tego, co chcę. Ludzie uzależnieni są zniewoleni, czyli czynią to, czego już nie chcą i co ich
niszczy właśnie dlatego, że wcześniej czynili to, co chcieli, zamiast czynić to, co dobre i mądre.
Pierwszym krokiem ku dojrzałej wolności jest zachowywanie Dekalogu, bo przykazania Boże
chronią nas przed wyrządzaniem krzywdy samemu sobie i bliźnim. A pełnią wolności jest
miłość. To dlatego św. Augustyn pisze: „Kochaj i czyń, co chcesz!” Największy stopień
wolności osiąga ten człowiek, który ma władzę nad samym sobą: nad swoim ciałem, popędem,
emocjami, słabościami, skłonnościami do zła. Jedynie taki człowiek jest w stanie używać
wolności w błogosławiony sposób, czyli wyłącznie po to, żeby chronić siebie i innych ludzi
przed każdym złem i przed każdym zagrożeniem, w tym przed dramatem pijaństwa i przed
tragedią popadania w alkoholizm, który radykalnie rani rodziny i osłabia Ojczyznę.
Troska o Ojczyznę i jej los, o jej teraźniejszość i przyszłość to nasz wspólny obowiązek.
Jezus zapłakał nad losem Jerozolimy. Uczniów Jezusa i patriotów bardzo smuci to, że coraz
więcej nastolatków, czasem już dzieci, sięga po alkohol. Smuci także to, że nadal dozwolona
jest reklama tej substancji toksycznej i uzależniającej, jaką jest alkohol. Smuci to, że tak często
bezkarnie łamane jest w Polsce prawo, które zakazuje sprzedaży alkoholu nieletnim i
nietrzeźwym.
Cieszy natomiast to, że jest w Polsce rzesza katolików – świeckich i duchownych, ludzi
dobrej woli, którym rzeczywiście leży na sercu ich własny los, los ich bliskich, a także los
wszystkich Polaków. Niech każdy z nas będzie w gronie tych szlachetnych osób. Jedynie
wtedy, gdy będziemy aktywni społecznie i solidarni w dobru, możemy skutecznie chronić
Ojczyznę i naszych rodaków przed zagrożeniami, jakie płyną z pijaństwa, z rozpijania Narodu
i z choroby alkoholowej. Jedynie wtedy, gdy wykażemy się wiernością Bogu, Ewangelii i
Kościołowi, trwać będziemy w trzeźwości i w prawdziwej wolności, do jakiej wyswobodził
nas Chrystus.
Posłani w pokoju Chrystusa, budujmy trzeźwą i wolną Polskę! Na to dzieło z serca
wszystkim błogosławię!
Bp Tadeusz Bronakowski
Przewodniczący Zespołu KEP
ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych
W linku poniżej do pobrania Materiały na 55. Tydzień Modlitw o Trzeźwość Narodu